W środę, 4 grudnia sztumska funkcjonariuszka będąca po służbie, mł. asp. Weronika Krzysztofik jadąc swoim autem zwróciła uwagę na kierującego osobowym Volkswagenem, który nie mógł utrzymać prawidłowego toru jazdy.

- „Policjantka doskonale wiedziała, że musi przerwać niebezpieczną jazdę i podejrzewając, że kierujący autem jest nietrzeźwy, błyskawicznie zareagowała powiadamiając patrol sztumskiej drogówki. Mundurowi bardzo szybko namierzyli pojazd, a następnie dali kierującemu sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania. Kierujący nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe wydawane przez mundurowych, nakazujące do zatrzymania się” - tłumaczy asp. szt. Karolina Kosmowska, Oficer Prasowy KPP Sztum. - „Podczas pościgu policjanci zablokowali radiowozem drogę uciekającego Volkswagena. W pewnym momencie 24-latek próbował kontynuować ucieczkę pieszo, jednakże policjanci bardzo szybko go dogonili i zatrzymali”.

W trakcie czynności funkcjonariusze wyczuli od kierującego alkohol. Przeprowadzone badanie wykazało, że w organizmie miał blisko 2. promile. Dodatkowo okazało się, że zgodnie z postanowieniem sądu, 24-letni mieszkaniec powiatu miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów na okres 60. miesięcy.

- „Policjanci, dzięki swojej dociekliwości, szybko ustalili że, Volkswagen - którym kierował zatrzymany, nie jest jego własnością. Następnie dotarli do właściciela auta i przyjęli od niego zawiadomienie dotyczące kradzieży. Poszkodowany oszacował straty na kwotę 20 tysięcy złotych.

Podejrzewany kierowca trafił do policyjnego aresztu” - dodaje policjantka. - „O jego dalszym losie zadecyduje sąd”.

Po wytrzeźwieniu, 24-latek usłyszy zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do kontroli drogowej, złamania zakazu sądowego i kradzieży pojazdu.

Zdjęcia: KPP Sztum