AKTUALIZACJA. 9 STYCZNIA 2021 R. GODZ. 13.02
Jak poinformowała Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w sobotę, 9 stycznia br. sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec zatrzymanej kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Malborku TYMCZASOWY areszt na okres 1 miesiąca.
AKTUALIZACJA. 8 STYCZNIA 2021 R. GODZ. 14.53
Kierownik ŚDS z zarzutami prokuratorskimi.
Grażyna Wawryniuk przekazała informację, że zatrzymana kobieta została doprowadzona w piątek, 8 stycznia br. do Prokuratury Rejonowej w Malborku, gdzie usłyszała dwa zarzuty.
- „Jeden zarzut dotyczy przekroczenia uprawnień, który związany jest z osiągnięciem korzyści majątkowej i osobistej. Polegało to na delegowaniu pracowników do wykonywania w czasie pracy czynności na jej terenie prywatnym, używania firmowego pojazdu do celów prywatnych, jak również przywłaszczenia powierzonego mienia, tj. mienie przekazane przez Urząd Miasta na potrzeby domu (m.in. laptop, odkurzacz, telefon, altana ogrodowa), jak również codzienne posiłki przeznaczone dla podopiecznych. Łączna wartość tego przywłaszczonego mienia przekracza 14 tys. zł. Jest to czyn zagrożony karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat” - informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - „Drugi czyn dotyczy narażenia pracowników i podopiecznych domu na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia poprzez wykonywanie czynności służbowych, mimo że kobieta była objęta kwarantanną domową. Jak również nie dopełnienie obowiązków poprzez wdrożenie odpowiednich procedur ograniczenia zagrożenia epidemiologicznego. I to przestępstwo zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności”.
Kierownik Środowiskowego Domu Samopomocowego w Malborku została przesłuchana, jednak nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów.
- „Złożyła bardzo obszerne wyjaśnienia, które będą weryfikowane. Prokurator złożył w sądzie wniosek o tymczasowe aresztowanie. Sąd wyznaczył termin posiedzenia na sobotę” - podsumowuje Grażyna Wawryniuk.
Prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku poinformowała, że kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Malborku została zatrzymana w czwartek, 7 stycznia br. przez policję.
- „Kobieta została wczoraj zatrzymana, to były czynności własne policji. Materiał został przekazany prokuraturze. W tej chwili czekam na decyzje podjęte przez prokuratora” - powiedziała w rozmowie telefonicznej Grażyna Wawryniuk.
W rozmowie telefonicznej z naszą redakcją podkom. Katarzyna Marczyk z KPP w Malborku wyjaśniła, że w tej sprawie prowadzone jest śledztwo, a wszelkich informacji udziela Prokurator Rejonowy w Malborku.
- „Na podstawie materiałów operacyjnych policjanci z wydziału kryminalnego wczoraj zatrzymali jedną osobę” - podsumowuje podkom. Katarzyna Marczyk.
Przypomnijmy: Środowiskowy Dom Samopomocy w Malborku przy ulicy Jagiellońskiej rozpoczął swoją działalność w marcu 2017. W placówce, w godzinach od 7 do 16 przebywają osoby dorosłe z dysfunkcjami intelektualnymi oraz psychicznymi. Z racji trwającej pandemii koronawirusa, w placówce nie przebywają podopieczni.
Póki sprawa się nie wyjaśni proszę wstrzymać się od komentarzy. Czy przyszło Wam na myśl że może to czytać rodzina, a co gorsza uczestnicy i pracownicy? . Pani Katarzyna cieszy się w społeczeństwie dobra opinią i ma poszanowanie. Zostawcie tą sprawę w spokoju dopóki sąd czegoś nie orzeknie. Sprawa jest w toku. Dla Pani Katarzyny pomoc i dobro drugiego człowieka było na piedestale. Z empatia zawsze do swoich podopiecznych brała ich sprawy i wysłuchiwałaZnam ja długo i nigdy nikomu nie odmówiła pomocy,a dobro osób niepełnosprawnych było dla niej najważniejsze . Współczuję rodzinie, bo Pani Kasia pochodzi z dobrego domu i to napewno duży cios.Hejtucje polityków, bo jest kogo i co!!! . A niewinnego człowieka przestańcie oczerniać.
Jaka nagonka? Co z tego, że ktoś na nią doniósł? Jeżeli jest winna zarzutów dobrze, że sprawa wyszła na jaw.
Jeżeli, a jeżeli nie o twierdzą się zarzuty, a wyrok wykonano. Już została ukarana bez Sądu. I ona i rodzina.
Kiedyś brało się papiery do domu i nikt nie nazywał tego przywłaszczeniem. We wszystkich tego typu placówkach posiłkują się obiadami. I każdy z tych zgorszonych byłby pierwszy w kolejce.
Musiała komuś stanąć na odcisk ostro i wszystko wyśpiewał to na pewno osoba ,która tam pracowała lub pracuje....ludzie są podli i wszystko w oczy ich kole z czego nie mają korzyści dla siebie.Tragedia.Malbork ludzi obłudnych i fałszywców.
Chore co sie dzieje.Nie sądze,ze była tak głupią osobą ,aby przywłaszczyć coś sobie na stałe.
Ludzie są podli?! Ludzie jak mieli kwarantanne to siedzieli w domach, nie narażali nikogo.
Czy można sobie coś przywłaszczyć nie na stałe?
czyli te zarzuty to nic takiego i oskarżona nie robiła nic złego? :D zły ten kto raczył zgłosić swe podejrzenia gdzie trzeba xD a to fałszywiec hahahaha
Robi się teraz nagonkę i tyle. A co, jak okaże się niewinna? Artykułu i zdjęcia nie da się cofnąć. Jeśli okazałoby się prawdą, to potraktowana została niewspółmiernie do czynu. Pokazówka kosztem Kasi i współczuję bliskim.
Jak by zjadła 2-3 obiadki to pewnie nic by nie było, ale skoro jeszcze połasiła się
na lapka, altanę i inne gadżety... przegięła i ktoś się kapnął, proste! Teraz musi odpokutować.
Ta Pani ma na tyle duże problemy sama że sobą, że nie nadaje się do jakiejkolwiek kierowniczej funkcji. I mam nadzieję, że przynajmniej to się już nigdy nie stanie. Dla dobra wszystkich.
Ta pani powinna być objęta opieka tego domu a nie kierować nim.
W życiu złego słowa nie powiem na Panią Dyrektor. Nie wierzę w te oskarżenia! Pani. KASIA była i jest dobrym człowiekiem. Pod dach ŚDS przyjmowała każdego, czy pracowników czy uczestników którzy potrzebowali pomocy. Starała się zawsze o wszelkie szkolenia, dotacje, dofinansowania. Dlatego ośrodek jest tak piękny i dlatego też tyle się tam działo. Wierzę w dobro tego świata, że wszystko się wyjaśni i znów będziemy mieli Panią Dyrektor na pokładzie. Słuchać jej cudownego śpiewu i gry na skrzypcach. Znów będzie pocieszac5i wspierać naszych podopiecznych, bo dobry z niej psycholog. Osobom, które to zrobiły mam ochotę napluć w ryj. Tak w ryj, bo tylko podle świnie musialy się tego dopuścić. Pani Dyrektor zaufała za szybko niewłaściwym osobom i teraz niestety siedzi w areszcie. Wstydźcie się!!! Jak komuś tak dobry człowiek mógł przeszkadzać. A z jednego koryta jedli wszyscy. Tak jest w budżetówce, że talerz zupy dostanie każdy. A teraz wyzyguja posiłki. Haha. Niech Wam sucha kromka chleba w gardle stanie kiedyś!!!
Pięknie powiedziane, przyłączam się do tych słów. Zawiść, sprawdza się powiedzenie, że można utopić nawet w łyżece ..wody, tak teraz robi się z panią Kasią
Jako pierwsi utopią ją w łyżce wody jej pseudo- przyjaciele z kółka wzajemnej adoracji.
Za uczciwość nie zamykają w areszcie. Puste usprawiedliwianie osoby z problemami.
Do Heh. Czas pokaże... Prawda sama się obroni. zajmij się swoimi problemami, a nie je stwarzasz u innych.
to wszystko to kłamstwa i oszczerstwa wobec Pani Kasi, a w komentarzach widać kto ją oto oskarżał kłamstwami swoimi sprzedał panią Kasię to byli podopieczni i pracownicy.
widać nikomu już nie można ufać i trzeba być bardzo ostrożnym.
sprzedali Panią Kasię własnymi kłamstwami zazdrością i chciwością.
i jeszcze większości zarzucili jej wszystko w kłamstwach, bo sama Pani Kasia tego nie zrobiła, a zrobili to by jej się po prostu pozbyć przejąć władzę i przejąć wszystko.
Więc trzeba uważać na zdrajców podopiecznych i pracowników.
rzygać mi się chce na nich i na pracowników po tym co zrobili Pani Kasi
Bardzo lubię Panią Kasię, a co do dwu licowych podłych beczanych i zakłamanych dwulicowych egoistycznych zazdrosnych i chciwych zdrajców nienawidzę was za to wszystko i to czego wy się dopuściliście.
Jak już to sama sobie coś zrobiła. Chyba nie myślisz, że podopieczni napisali jakiś donos.
Polecam lekturę kodeksu karnego art. 216 punkt 2
Z takimi dowodami kto i co... proponuję iść na policję. Publiczne oskarżanie i domniemanie winy jest karalne.
Nie strasz,nie strasz bo się zesr.... Czy padło jakieś nazwisko niesłusznie obrażanego? Nie. Widocznie " uniknow" jest trochę zorientowany w sytuacji panującej w ŚDS . Nie pierwszy to raz byłby ,że kogoś niewinnego oskarżają.
Zniesławiana jest grupa ludzi i to przez gó*** wiedzących , którzy są bystrzejsi od policji, prokuratury i sądu. W tym kraju to dość powszechne zjawisko żeby komuś przypinać łatki nie zagłębiając się w szczegóły.
Przyznaj,że to ktoś z pracowników napisał donos jest oczywiste i logiczne. Przecież policjanci nie wpadli
sami na pomysł " dzisiaj oskarżymy dyrektor ŚDS o to ,że zjadła posiłek podopiecznego i przywłaszczyła laptop". Doniosła osoba tam pracująca,więc skąd te "święte" oburzenie?
Posiłek? Sądząc po gabarytach, to tych posiłków było całkiem sporo:D
Jak nie masz nic mądrego do napisania to nie pisz nic
Rozumiem, ze urzędnicy nadzorujący ŚDS także będą sprawdzeni przez prokuraturę?
za 14 000 odsiadka a za 70 000 000 posadka i bezkarność
smaczne były chociaż te obiadki Pani Katarzyno?
DoSylvio mozesz przyjść i spróbować odstąpię ci swój oczywiście na wynos i jak wznowimy pobyt
Wydaje się, że niektórzy nie mają pojęcia o działalności tego typu placówek opieki. Jest to bardzo ciężka praca i wymaga dużo empatii od pracowników i współpracy z kierownictwem. Pani Kierownik tak przez duże K. Była zbyt tolerancja dla personelu chciała stworzyć prawdziwy dom i atmosferę jak w rodzinie pełnej miłości. Mogę to stwierdzić bo często tam byłam . Dziwię się, że pracownicy nie stoją murem za swoim co bądź współpracownikiem. Doceńcie to co razem stworzyliście. Zgrzyty są wszędzie. Nie wierzę w winę tej Pani.
Dobrze się mówi stojąc z boku i nie znając relacji panujących w tej placówce. Ta pani dzieliła personel na lepszy i gorszy a nie go łączyła.
To prawda, dziwne że nikogo nie dziwi taki przemiał pracowników w tak zajebistym i młodym ośrodku! Ludzie z tamtąd uciekają bo się szanują.
Dobro podopiecznych było dla p dyrektor najważniejsze uczuciowa i zangażowana a to co się wydarzyło to prowkacja w ubeckim stylu
Nie znam tej pani bliżej ale wydawała się rozsądna, kreatywna. Starała się o różne dofinansowania z pozytywnym skutkiem a to nie lada sztuka napisać dobry plan o fundusze. Przykre, że personel podległy zawiódł ( bo niby kto inny) i złożył donos.
Kodeks karny Art. 216 p2
Ta pani i kreatywność mają do siebie bardzo daleko, a jeszcze dalej jej do rozsądku :D
Weź się kobieto zastanów nad sobą bo widać ze jesteś podłą osoba
Ale to nie ona pisała projekty tylko pracownicy,ona tylko laurki zbierała
Wszędzie razem się pisze projekty. Tu nie chodzi o laurki tylko dobro innych ludzi. Ktoś tu jest zazdrosny. Trzeba było startować na stanowisko kierownika
Nie znałaś jej to się nie odzywaj, Katarzyna miała więcej miłości do tych biednych ludzi niż ty kiedykowiek miałaś do kogokolwiek! Wstydź się za siebie
Szacunek należy się pracownikom oczywiście tym, którzy trwali mimo wszelkich trudności przy podopiecznych. To oni są bohaterami! Oni własnymi rękoma i dobrem dbali o słabszych.
To prawda. Gdyby nie niektórzy pracownicy to wielu uczestników nie przychodziłoby do ośrodka.
Poczekamy,zobaczymy.O jakiej miłości możemy mówić i dlaczego "do tych biednych ludzi"?
Pobłażliwość dla pracowników nie popłaca teraz zbiera owoce wdzięczności
Nie ma za co być wdzięcznym!
Może tak miasto weźmie się za „ alimenciarzy” , którzy są winni kilka milionów do budżetu.... Ich nikt nie może skazać!....
To już nie jest dyrektorem, na którego sama się mianowała?
To już nie jest dyrektorem, na którego sama się mianowała?
Brawo robić porządek w mieście, kiedy urząd miasta Malborka?
Zapewne ktoś złośliwy złożył donos. Moja mama tam uczęszcza, widać zaangażowanie wszystkich pracowników. To jakaś paranoja.
Zaangażowanie pracowników było zawsze, ale tej pani niekoniecznie.
Złośliwa to była Pani kierownik.a pracowników traktowała jak niewolników. A podopiecznych miała gdzieś. To był jej własny biznes . Robiła co chciala
No nie wszystkich. Byli i są tacy pracownicy co wazeliną pachną. Takich nagradzała, reszta to ....
złośliwie zatrzymana > ? hahahah