W poniedziałek, 17 lutego po godzinie 3:00 doszło do sytuacji, w której - dzięki zamontowanej czujce dymu - pożar domu jednorodzinnego nie skończył się tragicznie.

- „78-letniego mężczyznę ze snu wybudził dźwięk czujki dymu. Mężczyzna zdołał w odpowiednim czasie o własnych siłach wydostać się z domu. Dlatego warto mieć zabezpieczenie, które nas zaalarmuje o zagrożeniu” - tłumaczy mł. asp. Karolina Figiel, Oficer Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim. - „Mowa o czujkach czadu, dymu czy gazu. Czujki są prostym i tanim sposobem na zabezpieczenie domu i domowników przed zaczadzeniem bądź pożarem. Czujki dymu wprawdzie nie zapobiegają powstaniu pożaru, ale skutecznie mogą zaalarmować lokatorów mieszkania, w którym powstał pożar. Umożliwia to w wielu wypadkach szybkie opuszczenie objętego pożarem domu oraz ugaszenie ognia w zarodku co znacznie ogranicza straty”.
W trosce o własne bezpieczeństwo warto rozważyć zamontowanie w domu czujki tlenku węgla. Niebezpieczeństwo zaczadzenia związane jest głównie z tym, że tlenek węgla jest gazem niewyczuwalnym zmysłami człowieka (bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku). 

- „Pomimo, że czujki czadu nie zapobiegają jego powstaniu, mogą jednak skutecznie zaalarmować lokatorów mieszkania, w którym wydziela się ten niebezpieczny gaz. Koszt zamontowania takich urządzeń jest niewspółmiernie niski do korzyści, jakie daje ich zastosowanie (łącznie z uratowaniem najwyższej wartości, jaką jest nasze życie)” - dodaje mł. asp. Karolina Figiel.