W 2018 roku w województwie pomorskim doszło do 2504 wypadków drogowych, w których zginęło 146 osób, najmniej na tle innych województw. Jednak ogromna liczba rannych, 3098 osób powoduje, że pomorskie znalazło się w pierwszej piątce niechlubnej listy.

S7 i DK 91 na czarnej liście.

Według policyjnych statystyk w 2018 roku do największej liczby wypadków doszło na drodze krajowej nr 7 prowadzącej z Żukowa niedaleko Gdańska przez Warszawę do granicy ze Słowacją w miejscowości Chyżne, która mierzy prawie 800 kilometrów. Częściowo ma ona status drogi ekspresowej S7. W ubiegłym roku zginęły na tej drodze 54 osoby, a 510 zostało rannych w 374 wypadkach. Drugie miejsce na tej czarnej liście zajmuje droga krajowa nr 91 łącząca Gdańsk, Tczew, Toruń, Łódź, Piotrków Trybunalski, Radomsko i Częstochowę, która mierzy prawie 480 kilometrów. Tu, w 373 wypadkach zginęło 31 osób, a 465 zostało rannych.

Na liście dróg krajowych o największym zagrożeniu wypadkami drogowymi znalazła się również nasza DK22, na której w ubiegłym roku doszło do 159 wypadków, w których rannych zostało 207 osób, a zginęło 18.

Kierowcy na podwójnym gazie.

Pomimo prowadzonych szeroko zakrojonych działań policji uświadamiających kierowców o skutkach prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, nadal znajdą się tacy, którym się wydaje, że świat należy do odważnych. Owszem, należy do odważnych, ale nie skrajnie nieodpowiedzialnych. Po przysłowiowym jednym piwku, czy jednym drinku świadomie wsiadają za kierownicę i ruszają w drogę. Nie zastanawiają się, że sprowadzają niebezpieczeństwo nie tylko na siebie, ale przede wszystkim na innych uczestników ruchu, pieszych, rowerzystów. Nie zdają sprawy z tego, że w sekundę mogą zmienić czyjeś życie w niekończący się koszmar.

W 2018 roku doszło do 2779 wypadków drogowych (8,8% ogółu wypadków), w których użytkownicy dróg – kierujący, piesi, pasażerowie – byli pod wpływem alkoholu. W województwie pomorskim doszło do 176 takich wypadków, w których zginęło 16 osób, a 207 zostało poważnie rannych.