Do zdarzenia doszło 23 grudnia po godz. 10-tej. Samochód osobowy marki citroen rozbił się na drodze w kierunku miejscowości Węgry prowadzącej do stadniny koni.
 - Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy o 10:27 z  centrum powiadamiania ratunkowego. Zgłoszenie dotyczyło samochodu osobowego marki Citroën, który wjechał w drzewo – powiedział st. ogn. Adam Szczepański z KP PSP w Sztumi. Na miejsce zdarzenia dyżurny KP Państwowej Straży Pożarnej w Sztumie zadysponował 3 zastępów straży. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi sztumska policja.

Rozbite auto, a kierowcy brak
Porzucone auto na drzewie znaleziono w niedzielę rano w okolicach Gościszewa. Po dojeździe straży pożarnej i policji na miejsce zdarzenia okazało się, że jest to samochód marki citroen C5. Po uszkodzeniach pojazdu widać, że siła uderzenia była naprawdę duża. Strażacy nie zastali na miejscu ani kierowcy, ani pasażerów, ani właściciela pojazdu.
 - Na miejscu pracowały 2 zastępy z KP PSP w Sztumie, 1 zastęp z Gościszewa i policja. Strażacy dokonali odpięcia akumulatora i neutralizacji płynów eksploatacyjnych, a także zabezpieczyli miejsce zdarzenia pachołkami ostrzegawczymi. Przeszukano miejsce akcji i okolice pod kontem osób poszkodowanych – dodał starszy technik ds. operacyjno – kontrolno – rozpoznawczych

Jak poinformowała nas rzecznik KPP w Sztumie, Karolina Gastoł-Zawicka – kierowca zgłosił się na komendę po pewnym czasie. Przeprowadzone badanie trzeźwości wykazało, że miał nadal w wydychanym powietrzu 0,5 promila alkoholu. Mężczyzna odpowie teraz za prowadzenie samochodu pod wpływem.

Informacje o zdarzeniu i zdjęcia otrzymaliśmy od naszego widza.